niedziela, 24 grudnia 2017

Free salves odzyskane cz.1


Rozdział Pierwszy
W którym kot pije mleko
 
Wyobraźnia jest magią .
Wiesz czym jest magia?
Kłamstwem.
Wiesz czym jest kłamstwo?
Prawdą.

Otworzyła oczy. Leżała na metalowym stole operacyjnym. Patrzyła w szary, betonowy sufit. Całe ciało ją bolało. Nie obchodziło ją gdzie się znajduje, co się stało, kim jest, i kim jest postać, którą widzi kątem oka. Była zła. Zła za to, że ktoś ją przywrócił do życia.
Kto umarł zgnije.
Prawda?

Nie poruszała się. Bo po co? Ludzie, nie wiadomo dlaczego, zawsze gdy powraca im świadomość, starają się poruszyć. A ona? Ona nie jest już człowiekiem.1 Chyba.
Postać przybliżyła się. Nachyliła się nad nią. Okazała się być młodo wyglądającym mężczyzną o krótkich, czarnych włosach i brązowych oczach z niewielką domieszką czerwieni. Wysoki i szczupły, ubrany w strój osób zamożnych z przełomu wieku dziewiętnastego i dwudziestego, z monoklem na prawym oku. -Witaj – mówił po rosyjsku. Założył ręce do tyłu i uśmiechnął się, tak jak człowiek chcący uprowadzić dziecko.
-Zapewne zastanawiasz się gdzie jesteś.
<<Alicja podniosła się i pobiegła, myśląc po drodze, że przyśniło się jej>>2
-Nie – odpowiedziała szybko. Głos zdradzał wściekłość. Przez twarz mężczyzny przebiegło zdziwienie,ale zaraz zniknęło, jakby zjedzone przez opanowanie, które ponownie za królowało na jego obliczu. Zapisał coś w czerwonym notatniku.
-Dobrze, jesteś teraz C-343 Heru En' Du, jesteś w podziemiach twojego Domu. Jestem twoim ojcem, stwórcą. W środowiskach naukowych zwracają się do mnie doktor Kain, w Podziemiu Książę Mgły3. Mam wiele imion. Ty nazywaj mnie Tatą.
-Wiem to wszystko, Tato - usiadła na blacie. Wpatrywała się w przeciwległą ścianę. Coś ją przyciągało.
-Szybko połączyłaś się z Komputerem. Przejdźmy do kolejnego etapu. - Podał swej córce zdjęcie dziewczyny ubranej w długą spódnicę i sweterek. - Spróbuj ułożyć swój cień na kształt tego.
Z pewnymi trudnościami, ukształtowała szósty (a może pierwszy) zmysł jak polecił dr Kain. Przyglądał się jej przez chwilę.
-Jak na pierwszy raz całkiem nieźle. Teraz chodź ze mną.


1Autor nie odpowiada za kontrowersyjność tych przemyśleń. Postacie w tej książce mają własną wolną wole
2Wszystkie fragmęty autor wziął z przekładu Bogumiły Kaniewskiej
3Autor wypożyczył tą postać od Carlosa Ruiza Zafona z książki Książę Mgły.

środa, 13 grudnia 2017

Prolog



Max Caroll, ubrany jak przystało na syna zamożnych ludzi, wszedł do ogromnej biblioteki swojego brata. Jak się spodziewał tam właśnie go zastał. Siedział przy drewnianym biurku znowu coś pisząc. Jego brat jest pisarzem. Pisze bajki dla dzieci. Max jednak nie uważa by były one dla dzieci.
Podszedł do brata.
-Lewis! Co tym razem piszesz? Mogę to zobaczyć? Mogę coś dopisać? - na jego dziecięcej twarzy pojawia się radosny uśmiech. Znika jednak, i zastępuje go przerażenie zmieszane ze zdziwieniem, gdy zobaczył twarz brata. Nieruchoma i blada jak u trupa. I te oczy. Świdrujące brązowe oczy. Czuje jak wiercą w nim dziurę, czuje ból. Nieświadomie dotyka lewej strony klatki piersiowej. Jest cała. Oddycha z ulgą.
- B...bracie? C..co się stało?- w jego głosie słychać było przerażenie. Lewis Caroll, na co dzień miły, spokojny człowiek, w tej chwili ma wzrok jak Asasyn Genli- postać z książki jaką ostatnio przeczytał Max. Starszy z rodzeństwa wreszcie się odezwał:
-Głupcze- zaczyna powoli choć zdecydowanie- nie wiesz, że nigdy - jego głos przybiera na sile stopniowo zamieniając się w krzyk- Nigdy przenigdy NIE DOPISUJE SIĘ NICZEGO DO OPOWIEŚCI INNEGO PISARZA!? NIE WIESZ, ŻE PISZĄC, TWORZYSZ NOWY ŚWIAT W INNYM WYMIARZE, ŚWIAT KTÓRY MOŻE ZMIENIAĆ JEDYNIE TWÓRCA?!
Popatrzył na przestraszonego chłopca. W jego oczach na chwilę zamigotało zmieszanie, po czym na twarzy znów pojawił się uśmiech
Przepraszam- powiedział już normalnym dla niego tonem. - za bardzo się uniosłem. Skończyłem pisać właśnie nową opowieść. Jest bardzo niestabilna. Bardziej niż inne. Jedno słowo zmienisz, usuniesz, a będzie już innym światem.
-Jaki jest jej tytuł? - pyta najmłodszy członek rodziny Carollów.
-Alicja w Krainie Czarów.


Odgadniesz ich wszystkich, czytelniku?

Trudno.
Żegnaj,
drogi czytelniku.

Ostatnie ostrzeżenie.
Nie przewracaj strony!
Nie ignoruj mnie!
Dobrze ci radze!

Dlaczego
nie
posłuchałeś?

Ostrzegałem.

Instrukcja czytania.



  1. Otwórz ją i przeczytaj instrukcję.
  2. Odłóż książkę.
  3. Odwróć się o 180o.
  4. Powolnym choć zdecydowanym krokiem wyjdź z pomieszczenia i budynku.
  5. Podpal cały budynek.
  6. Nigdy tam nie wracaj.